Komentarz pod niedzielnym "nibylandiowym" postem zmusił mnie do głębszych przemyśleń ;)
Uwielbiam głębokie przemyślenia!
Odpowiadając na pytanie z komentarza : "Czy pisanie o szczęśliwostkach sprawia, że jesteś bardziej szczęśliwa" - muszę stwierdzić, że nie jest to takie proste...
Samo pisanie o szczęściu nie uszczęśliwia mnie od tak! Uszczęśliwia mnie szczęście samo w sobie. Nie wiem czy to zrozumiałe? Nie potrzebuję pisać o szczęściu żeby je przeżywać!
Inną sprawą jest to, że aby pisać o przeżywanym szczęściu - muszę je dostrzegać, zauważać, nie przegapić w żadnej z chwil! Nie oznacza to jednak, że odkąd piszę o szczęściu, to nie robię nic innego tylko czekam na "okazję", którą można by opisać.
Nigdy dotąd nie zdarzyło się żebym usiadła przy komputerze i pomyślała ... "o czym by tu napisać?". To się dzieje w odwrotnej kolejności ... najpierw przeżywam, potem włącza się "czujnik szczęścia" - dla mnie moment, w którym czuję ..."O! jestem szczęśliwa", dopiero później z różnych szczęśliwych chwil powstaje pomysł żeby je opisać.
Jeszcze inną rzeczą jest to, że samo pisanie stało się dla mnie pasją! Pisanie spełnia wszystkie kryteria, które powinno wg mnie spełniać każde zajęcie, aby można je było nazwać pasją ...
po pierwsze... gdy poświęcasz czas pasji, nie czujesz, że go tracisz ! Dla mnie (zdefiniowanego leniwca, który nie robi niczego jeśli nie musi ;) ) czas spędzony przy pisaniu nie jest stracony!
po drugie ... poświęcanie się pasji daje wymierne korzyści w innych sferach życia. Moje pisanie dodaje takiej energii, że wpływa na wiele innych dziedzin życia :)
po trzecie ... pasja jest czymś osobistym, co tak naprawdę rozumiesz tylko ty sam. Nie wiem czy ktoś rozumie moje pisanie, ale ono jest MOJE, osobiste.
Trzy kryteria "uznania za pasję" uważam za spełnione :)
Z komentarza wypływa (tak czuję) jeszcze jedno pytanie - "jak znaleźć prostą drogę do szczęścia?"
I odpowiem przewrotnie ... prostej drogi nie ma, jest za to droga pełna przygód, pasji, życzliwych ludzi, chwil uniesień, szczerego śmiechu, łez szczęścia, gór możliwości :), błysku w oczach, ciepłych ramion, radosnych wspomnień, inspirujących planów!
Pomogłam? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz