Powspominałam śnieżne wakacje, ale czas wrócić na teraźniejsze tory ...
Zanim jednak przyjmiemy do wiadomości, że to już połowa stycznia (chyba nadal to do nas nie dociera), urządziliśmy rodzinne pożegnanie choinki
W słoneczny, radosny dzień ... wcale nie radośnie ... wyruszyliśmy z żałobnym orszakiem ;)

Szczególnie dzieci miały nietęgie miny, ale i nam trochę smutno, że to już !
Choinka pożegnana ... i co teraz?
Jakieś noworoczne postanowienia ?? Lepiej je mieć czy nie?
Może w tym roku odpuszczę szumne deklaracje składane sobie samej?
SZCZĘŚLIWOSTKA na dziś pozwala się cieszyć tym co mam, jaka jestem, na razie bez postanowień! Zobaczymy co będzie!
A do tego ... dziś piątek "trzynastego" ;)
(chyba lubię rymowanki) :)
Całusy dla przesądnych!


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz