Początek ferii należało zacząć od jakieś WYSTRZAŁOWEGO wydarzenia, aby nabrać apetytu na dalsze wojaże ...
W związku z tym wybraliśmy się na spacer ...
... zobaczyć (czy nadal istnieje :)) bunkier wojenny ... jakieś 50 metrów od naszego domu :)
Potwierdzamy - jest, istnieje, nikt go nie zniszczył, nikt nie zaatakował ;)
Przy okazji podziwialiśmy piękne widoki naszej okolicy, cieszyliśmy się słoneczną pogodą.
Nasze sąsiedztwo, nawet w zimowej odsłonie jest BOMBOWE ;)
Wystarczy wychylić nosy z domu, może na Was też czekają takie wystrzałowo - bombowe, sąsiedzkie SZCZĘŚLIWOSTKI !




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz