Co widzisz spoglądając przez kraty szpitalnego okna? - natchnęło mnie na zadanie tak filozoficznego pytania. Milenka jakoś nie skora do filozofii więc pytanie było do mnie samej.
A tam są jakieś kraty? - w pierwszej chwili tak bym odpowiedziała!
I tu właśnie zaczyna się filozofia :) ... Moja!
Nie chcę widzieć krat, przeszkód. Widzę piękne, marcowe słońce. Nie chcę widzieć starych dachów szpitalnych budynków. Widzę rozkwitające pąki liści i błękitne niebo.
Zawsze tak mam ... widzę to chcę widzieć! A czego nie chcę ... omijam lub udaję, że tego nie ma! Dobra filozofia? Mnie pomaga! I choć doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że ten mój świat jest nierzeczywisty ... to inaczej nie potrafię!
Mój świat jest prosty.
SZCZĘŚLIWOSTKA na dziś to Twój osobisty świat za oknem.
Ja to nazywam zaklinaniem rzeczywistości...i w pełni popieram... 😋
OdpowiedzUsuń