sobota, 4 marca 2017

WIOSENNE PTASIE ODWIEDZINY

Sobotnie przedpołudnie z upragnioną wiosną rozpoczęliśmy od odwiedzin. Szukające schronienia przed wiatrem wróbelki zawitały na nasz taras żeby ogrzać brzuszki i przy okazji załapać się  na drugie śniadanie.
- Mamo, dam im okruszki śniadaniowej bułki, bo oczywiście coś mi tam zostało. Milena jest mistrzynią w kolekcjonowaniu okruchów 😊
Mila przyniosła parę kawałeczków bułki i rzuciła na taras dla naszych ptasich gości.
- Milena co Ty wyprawiasz ! Adaś aż "zapowietrzył" się z przejęcia! Przecież nie można jeść niczego z ziemi!!!! Wróbelki będą chore!!! Będą miały zarazki!!!
Mamo, powiedz coś Milenie! Co ona robi!? To ona nie wie, że tak nie wolno!???
😁
Moja "edukacja zdrowotna" zdała egzamin 😉 ale jak teraz wytłumaczyć małemu obrońcy istot żywych, że wróble to stworzenia, które mogą ... "jeść z ziemi"!
Skończyło się na wykładzie o niekoniecznie pozytywnej wrażliwości ludzkiej natury i o wpływie cywilizacji na człowiecze odruchy pierwotne 😉😉😉
(W języku 6 -cio latka brzmiało to trochę inaczej) 😂
SZCZĘŚLIWOSTKA na dziś to edukacyjna wizyta ptasich przyjaciół.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz