Marzenie - powstający w wyobraźni ciąg obrazów i myśli odzwierciedlających pragnienia, często nierealne; przedmiot pragnień i dążeń. To wg słownika języka polskiego :)
Dla mnie marzenie jest właśnie dążeniem, wyznacznikiem naszych działań. Moje marzenia są raczej realne (na przekór definicji ;)) i to ich realność, możliwość spełnienia, sprawia, że warto poświęcać im czas, warto je mieć ;)
Wczoraj zadałam koleżankom w pracy (pozdrawiam ;) ) proste, wydawałoby się pytanie : Jakie masz marzenie?
Żadna nie odpowiedziała ;( Dopiero po dłuższym zastanowieniu, pojawiły się pierwsze próby definiowania tego "co mogłoby być moim marzeniem"!
Okazało się, że marzenia mogą pojawiać się na tak różnych płaszczyznach...
Jedne realne inne nie, jedne duchowe drugie materialne, jedne malutkie, ale schowane głęboko, inne spektakularne, o dużym zasięgu ;)
Zadałam też pytanie o marzenia mojemu mężowi... też nie odpowiedział od razu!!! Podobnie jak w przypadku koleżanek trochę potrwało zanim jakieś "marzonko" zostało wypowiedziane !
Jak ważna jest świadomość swoich marzeń!
Wspomniane już koleżanki, w miarę upływu czasu od zadania "magicznego pytania", same siebie zaskakując, mówiły:
* kiedyś chciałam zobaczyć to....
* zawsze lubiłam to ...i nigdy nie myślałam, że to moje marzenie,
* kurcze, w dzieciństwie chciałam spróbować tego...zapomniałam o tym!
Nie zapominajmy o marzeniach! Ja też długo ich szukałam...ale teraz są! I są moją szczęśliwostką na dziś!
Moje włoskie marzenie...
Kiedyś o nim opowiem ;)

Ach, to ja bym Ci odpowiedziała w oka mgnieniu:) mam tyle marzeń...ale czy to dobrze? Przez to działam dość chaotycznie...bo trudno skupić się na jednym. Moje marzenia zazwyczaj też są realne, choć mam też kilka takich romantycznych perełek, które wiem, że się nie spełnią:)
OdpowiedzUsuń