Czy jedna "szczęśliwostka" na dzień wystarczy ???
Jak często trzeba "ładować życiowe baterie" szczęśliwostkami ??
Czasem bywa tak, że znaleziona, zauważona szczęśliwostka ma długotrwałe oddziaływanie, tzn. można po jej "zażyciu" funkcjonować szczęśliwie przez dłuższy czas.
Są jednak takie dni, kiedy potrzeba większej ilości szczęśliwostek! Czy słusznie ???
Czasem może za bardzo potrzebujemy wrażeń niż potrafimy skupić się na szczęśliwych chwilach naszej codziennej bieganiny !!!
Od razu po znalezieniu szczęśliwostki trzeba ją ściskać, przetwarzać, tarmosić ;) żeby nie uciekła !!!
A jeszcze bardziej trzeba szeroko otwierać oczy, rozglądać się dookoła, szukać, bo one są wszędzie !!!!
Ja swoją dzisiejszą odnalazłam zaraz po przebudzeniu ...
Poranna kawa do sobotniego łóżka :)
Tak, tak ...w sobotę można nie zrywać się z rana do prania, sprzątania, kupowania, gotowania!!!
Można po prostu wypić kawę w łóżku, poprzytulać dzieci i męża ...
i mięć swoją SZCZĘŚLIWOSTKĘ!
POLECAM ;)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz