Pamiętam drżenie rąk kiedy wstukiwałam na klawiaturze komputera pierwsze blogowe litery ...
Jak wielkie to było wydarzenie w moim życiu !
Odkryłam pasję pisania ... ale przede wszystkim odkryłam, że bycie szczęśliwym to stan umysłu, prawie zawsze zależny od własnego postrzegania i dostrzegania pozytywnych okruchów otaczającej rzeczywistości !
Te okruchy to moje osobiste (czasem bardzo) SZCZĘŚLIWOSTKI !
Przez rok "wyłapywania" SZCZĘŚLIWOSTEK miałam tę przyjemność dzielenia się nimi!
Dzisiaj jestem przekonana, że ta "Szczęśliwostkowa terapia" była potrzebna przede wszystkim mnie! Ileż to razy sama siebie przekonywałam, że jest dobrze, kiedy trudno było w to uwierzyć! Ileż razy czytając wcześniej spisane słowa uśmiechałam się do "własnego szczęścia" :)
Roczna terapia szczęśliwostkowa dobiega końca ...
Mając już dziś świadomość, że nie muszę samej sobie udowadniać, że mogę być szczęśliwa po swojemu ... chcę powiedzieć DZIĘKUJĘ ... i do usłyszenia ...
Zamykając karty bloga zamykam pewien rozdział w moim życiu. Przede mną nowe marzenia, nowe wyzwania, nowe przeciwności ... ale stare przekonanie, że SZCZĘŚCIE TO PASJA !
Udało Ci się także odkryć ją w Twoim życiu ???
Na koniec SZCZĘŚLIWOSTKA na dziś ... jesienny weekend w górach :) WE DWOJE :)



Mimo wszystko ... płaczę 😰😰😰😘
OdpowiedzUsuńEj, no, i że niby już nie będę tu więcej zaglądać??? Nic nowego nie wrzucisz??? Ja się nie zgadzam. Całuski :-* Ela
OdpowiedzUsuń:*dziękuję! Było czarująco 😘
OdpowiedzUsuń